Prawda, nie miałem okazji za dużo się z Gwardią mocować (a przynajmniej nie przy użyciu Rhino) więc wypowiadać z doświadczenia się nie mogę, ale tak jak pisałem wcześniej - jednym atakiem zadajesz im statystycznie dwa obrażenia. Gdyby udało się zaatakować drugi raz mierzonym to pewnie pozamiatane, ale u mnie zazwyczaj do tego czasu z Rhino nic nie zostaje, nawet jak stoją w osłonie. Ale to mogą być moje rzuty na obronę, zwykle jakoś tak poniżej statystycznej;)Kolega chyba nie spotykał często Stalowej Gwardii z 4 klasą pancerza
Ubić to zwykłą bronią strzelecką jest bardzo ciężko, zaś pistolety maszynowe w której uzbrojona jest spora grupa spam-armii po prostu ich nie rusza. A jak już ruszy to DR ratuje im dzień.
SG można najszybciej i najskuteczniej ubić tylko w walce wręcz i do tego Rychu nadaje się jak nikt inny. Spróbuj przetestować go na zestawie Guano-Lina + dowolny oddział żab i sprawdź kto przetrwa konfrontacje
Tak czy inaczej - czas zorganizować pikietę o więcej kostek/dodatkowy punkt życia/zmniejszenie kosztu dla Rhino! (niepotrzebne skreślić)
Jeżeli wygląda to na frustrację to przepraszam i kajam się - nie ma z mojej strony żadnych emocji, posiadam też kolekcję Wermachtu sprzed Babilou, jak chcę to mogę zawsze przejść na drugą stronę;) Chciałem tylko merytorycznie podejść do czegoś, co wydawało mi się być problemem wynikającym z pewnych statystyk - zwłaszcza, że jakoś na forum kwestia balansu nie jest a często poruszana, a wydaje mi się jednak istotna.Ja rozumiem frustrację Valarusa i mimo, że nie gram Aliantami, to uważam, że ta armia powinna być jednak minimalnie poprawiona. Tam dużo nie trzeba, ale to 'niedużo' wydaje się konieczne.