Rok 2020 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia. A było to tak.
Dzięki Utherowi udało się dostać naszemu community do sklepu Figurkowe Gry Bitewne i to od razu z całej epy, bo po kilku dniach warsztatów od razu z turniejem. Uczestnicy turnieju praktycznie zajęli cały sklep.
Tym razem retrospektywne scenariusze z pierwszych kampanii Dust.
Styczeń 1947 roku. Zwiad odkrył lokalizację przypuszczalnie dawno opuszczonej przez Niemcy bazy arktycznej. Stacja miała być opuszczona w pośpiechu, więc coś mogło zostać. Do zbadania zostają wysłane nieduże kontyngenty wojsk (90 pkt)
Ale czego mogą tam szukać fanatyczni wyznawcy Wielkich Przedwiecznych? Minerał VK jest dla nich bezużyteczny. Nawet sam najwyższy kapłan Rapsutin nie jest pewien celu. Wie tylko, że eony wcześniej Antarktyda była polem bitwy między jego Bogami a Starszymi Istotami, które przypadkiem zaprószyły życie na trzeciej planecie od Słońca.
Bitwa nr 1
Jaqbek Luftwaffe
No co za fart. Mogłem się odegrać za porażkę w Wargamerze. Misja z pilarami które wokół siebie dają cover dla piechoty. I mimo ogromnych ilości pestek które generowali Raketentruppe i RSO plot to Rasputin z oddziałem był nie do zatrzymania. 17 kostek z RSO, wchodzi 15. Wybraniam 13, 1 na Damage Resilient z Rasputina i jeden wchodzi w niego. No prośba.
Cthulhu w końcu dopadł przeciwnika i zaczął chrupanie. Mi kości wchodziły ślicznie, Jaqbkowi wcale. Trochę się wkurwiał. Ale udało mi się odegrać za porażkę chytrej baby z R`Lyeh. Swoją drogą fajna historia, opowiem przy okazji.
Bitwa nr 2
Jahu - Armia Czerwona
Misja z kopalniami.
Pierwszy raz trafiam na Winter Child. Chciałem epickiego pojedynku między nim a Cthulhu a skończyło się na akcji szpiegowskiej Ekateriny. Winter Child został na 1 PH i Cthulhu go wykończył.
Głupio się wystawiłem, więc Koshka rozwaliła mi 2 oddziały. Kultyski, sabotażyści i Rasputin od razu do piachu. Cultist Raiders robia robotę blokując LoS. Chtulhu dolatuje i zaczyna wcinać. A czołg z Koshką zaczyna uciekać. W końcu przestała wchodzić 3 akcja i Grubasek dopadł konserwę i się nachapał.
Jahu zebrał więcej VK i przeżyło mu więcej jednostek. Chociaż różnica w punktach była niewielka, tylko 3 pkt.
Tą bitwę przegrałem. Mogło by może być lepiej gdyby nie wystawienie się na ostrzał artylerii czołgu.
Generalnie na przerwę szedłem z nadzieją, że jak wygram jeszcze jedną bitwę to będę bardzo zadowolony. Przy okazji przeciągnąłem ekipę na kebaby przez pół miasta. Po drodze minęliśmy ze 2 kebabownie, ale ja snułem wizje o kebabach wielkości ramienia. I dotarliśmy tam w końcu. Chociaż mi pomieszali zamówienie i kebab był średni.
Bitwa nr 3
Paweł – Rangers
Paweł miał plan na Make Rangers Great Again. Niestety na przeszkodzie staneła Ekaterina. Wjazd z 1 akcją i do piachu idzie jeep dowodzenia i Wildfire. Oddział dowodzenia wypadając z płonącego wraku rzuca 4 celowniki.... Ostaje się jeno medyk.
Ozzy z ciężkimi Rangersami atakuje i w sumie nic nie robi. I tutaj ciut zjebałem, bo nie wiem czemu mi się pojebało i oddałem 5 dynamitami, ale rzuciłem 4 kostkami zamiast 20. Ozzy żyje. Korzysta ze swojego plutonu, i dopada mnie Rhino z kolegami. I o dziwo, nic nie robi. Oddaję, już pełną siłą i nie ma Rhino.
Druga tura i pada medyk. Paweł się poddaje.
Gra trwała może ze 20 minut.
I teraz mała dygresja. Jako, że z Pawłem poszło nam szybko, to sobie staliśmy i gadaliśmy przed wejściem. Wpadł Uther na fajka i opowiada jaki to Vandil jest spoko. 2 miesiące gra, a już tylko drobne błędy robi. Rozpiskę sam ułożył taką jak dwukrotny mistrz europy. Same dobre słowa. I na kogo trafiam w ostatniej bitwie? Ano właśnie.
Dodatkowo Uther rzuca od niechcenia, ze gram o 3 miejsce. No słabo. Pewnie nie wygram. Ale ja pierdykam, gram o 3 miejsce! Kiedyś Panda obiecywał, że jak Mitami zajmę miejsce na podium to zrobi lodzika. Małe szanse, ale jak blisko będzie z 4 miejsca nie? Zawsze będzie go można postraszyć
Bitwa nr 4
Vandil – Armia Czerwona i Stalowa Gwardia.
Dwa helikoptery, Guai-Lo i Żaby z termobarykami. Plus oczywiście pluton RA z powracaniem do 3 tury. No słabo. Ja na helikoptery mam tylko Grubasa. Rasputin go ciut pogonił i pierwszy helikopter spadł. Guai-Lo, kiedyś moja nemesis, teraz szybko został schrupany. Rety jaki ten Awatar jest zajebisty. A pluton Ekateriny... mmmm pycha. Może i nie ustawi całej bitwy, ale na pewno pozwoli na wyrównanie szans. Przy dużych punktach, spamie kultystek Mity w końcu zaczną sobie dobrze radzić.
Piechota leci by zająć punkty kluczowe w budynkach. Tam napotyka na Żaby z termobarykami. I moje kultystki padają jak muchy. Cthulhu dopada drugi helikopter i wycina resztę piechoty. I nastaje cisza. W budynku Vandil ma 2 oddziały. Komisarza i Żaby. Za mało by zdobyć 3 z 4 punktów kluczowych. Mi został Awatar i jeśli nikt z budynku nie wyjdzie to nie będzie jak przełamać impasu. Punktowo wygrywam o 3 pkt. Koniec gry. Wygrałem. Jestem trzeci.
Chwilę później okazuje się, że takiego. Po podliczeniu punktów wskakuję na drugie miejsce. Kurwa. Jestem drugi! Panda, czemu nie odbierasz telefonu w chwili mojego triumfu!!??
I teraz trochę jak mi się grało w arktycznych klimatach.
Zasada o zamarzaniu jak się nie rusza, dużo nie przeszkadzała. A atak mierzony zaletami przewyższał ewentualną supresję.
Jedna akcja w 1 turze tak samo. Można było się bezpieczniej wystawić. Poszukać jakiejś osłony. A co do osłon, Citroenki to jest przyszłość Małe, tanie, a Cthulhu bez problemu się za nimi schowa. Mają podjechać i zginąć dając osłonę. A jak przeciwnik nie zniszczy pojazdu? No tak też się może zdarzyć. To zawsze można postrzelać. Po dwa karabinki z boków. Piechocie mogą namieszać.
Tak więc, turniej prima sort. Super, że wykorzystaliśmy dodatkowe zasady z Paradise Lost. Mocno to urozmaiciło grę. Miejscówka świetna. Zaopatrzona przywozicie, jest i gdzie zagrać i co kupić. Cieszy mnie to i liczę na długą i owocną współpracę.
ja cię nie mogę. Drugi
Operacja Cyclone turniej 90 pkt
Operacja Cyclone turniej 90 pkt
Wóda, Dust i Heavy Metal
- TAK, myślałem o malowaniu AERO -
- TAK, myślałem o malowaniu AERO -
Re: Operacja Cyclone turniej 90 pkt
"Kiedyś Panda obiecywał, że jak Mitami zajmę miejsce na podium to zrobi lodzika."
Czy zainteresowany już wywiązał się z danego słowa i dlaczego bez połyku?
Czy zainteresowany już wywiązał się z danego słowa i dlaczego bez połyku?
Re: Operacja Cyclone turniej 90 pkt
nie wywiązał. mało tego, zaczyna się rakiem wycofywać.
Wóda, Dust i Heavy Metal
- TAK, myślałem o malowaniu AERO -
- TAK, myślałem o malowaniu AERO -
Re: Operacja Cyclone turniej 90 pkt
A tam trochę... bardzo się wkurwiałemCthulhu w końcu dopadł przeciwnika i zaczął chrupanie. Mi kości wchodziły ślicznie, Jaqbkowi wcale. Trochę się wkurwiał. Ale udało mi się odegrać za porażkę chytrej baby z R`Lyeh. Swoją drogą fajna historia, opowiem przy okazji.
Kojak z pastuchami albo inne ladacznice biją Haj-Tech rakietową piechotę i ja mam być spokojny
Dawaj go na grillanie wywiązał. mało tego, zaczyna się rakiem wycofywać.
Bro, do you even blitz ?
Re: Operacja Cyclone turniej 90 pkt
#pandaobiecales
Wóda, Dust i Heavy Metal
- TAK, myślałem o malowaniu AERO -
- TAK, myślałem o malowaniu AERO -
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości