Katakumby i macki - podsumowanie scenariusza

Zaprezentujcie swoje raporty z bitew.
balint
Awatar użytkownika
Marine
Posty: 439
Rejestracja: 12 sty 2017, 21:40

Katakumby i macki - podsumowanie scenariusza

Postautor: balint » 12 lut 2019, 21:17

Katakumby i macki

Rzadko się zdarza omawiać scenariusze do Dusta, ale trafił się taki jeden, co zrobił nam weekendowe granie. Mowa o Katakumbach i Mackach. Co w nim jest takiego fajnego? Ano, kilka elementów, ale po kolei:

1. gracze poruszaj się po podziemnych korytarzach, nie mogąc przy tym ścinać rogów. Cóż, jest ciemno, mroczno i wszyscy człapią po omacku

2. jest też ciemno i ciasno, więc wszystkie maszyny zostają przed drzwiami

3. ciemne korytarze mają swoich mieszkańców. Całkiem silnych, bo to sam Przedwieczny i jego trzoda.

Rozegraliśmy sobie dwie partyjki, w obu przypadkach starły się goryle wsparte laserowcami oraz mix gwardyjny: stalowo-czerwony. I w obu górą okazały się goryle, które po prostu są znacznie bardziej mobilne od żab, a i flammfausty okazały się wściekle mocną bronią. W pierwszej potyczce żabki zostały doszczętnie rozbite, w drugiej powalczyły już z dużo większą skutecznością, ale i tak to było za mało. Generalnie mapa stworzona została dla ultra mobilnej piechoty i to jest aksjomat.

Poświęćmy parę zdań obecności Cthulhu. Szczęśliwie ich pluton nie działa, co potwierdziłem...Nie, nie z Grzesiem, chociaż i on zabrał głos, ale z autorem scenariusza. Kreaturki mają więc statystyki zdolności jak na kartach, co oznacza, że każdą z nich można "zrobić" na raz, co Markus z kolegami empirycznie udowodnił w starciu Nyyy....athua...elepem. Jest to istotne z dwóch powodów: kreatury mogą oddać i to bardzo boleśnie, co jednak nie jest jeszcze najgorsze. Zgubna może być obecność konkurencyjnych jednostek, które mogą wyprowadzić cios niszczący niedobitki, które jakoś przetrwały atak Przedwiecznych, później zaś mogą spacerkiem dobić kreaturę i zająć cel.

Atak na Przedwiecznych należy rozegrać sprytnie: można otworzyć drzwi, ale niekoniecznie rzucać się na potwora. Warto przeczekać turę i wykonać atak mierzony. Alternatywnie, mając już otwarte dojście do punktu można też pokusić się o wyczyszczenie okolicy z wrogich żołnierzy, a potem... hulaj dusza!

Mimo porażki, jak jestem z tym scenariusze zdecydowanie na tak, a Aśka wykazała pełny entuzjazm. Doceniamy oryginalne pomysły: konieczność pozostawienia mechów na półkach wymusza dopasowanie armii do wymogów planszy. Brak możliwości chodzenia na ukos zmusza do olbrzymiej optymalizacji ruchów, inaczej korek jak na Marszałkowskiej stanie się faktem. Ciasne korytarze przekształcają co prawda manewry w obrzucanie sie czym popadnie na krótkich dystansach, ale jest to element na wskroś klimatyczny i pasujący do tej konkretnie mapy. No i dodatek Cthulhu, nie tylko zmuszający do przemyślanych decyzji, i wpływający na przebieg zmagań.

Cóż, grać koniecznie!

Scenariusz można znaleźć tutaj https://gallery.mailchimp.com/e7e789f7f ... TACLES.pdf

I kilka fotek:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Marek L.
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1225
Rejestracja: 24 lut 2016, 17:10
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Katakumby i macki - podsumowanie scenariusza

Postautor: Marek L. » 13 lut 2019, 09:15

Cacy raporcik :) Będę musiał kiedyś przetestować z pieskami Marines (bo Desert Scorpions nie mają tutaj "umówmy się" czego szukać :D
Z ciekawostek - jak był scenariusz w którym się prowadziło zwierzęta pociągowe to nam wzrosła ich sprzedaż - ciekawe czy ludzie grający ten zacznąkupować boxy mythos ;)
Dust or Bust!

balint
Awatar użytkownika
Marine
Posty: 439
Rejestracja: 12 sty 2017, 21:40

Re: Katakumby i macki - podsumowanie scenariusza

Postautor: balint » 13 lut 2019, 20:14

A pieski by się tutaj odnalazły :)


Wróć do „Raporty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości