Pennywise batalion
: 29 lip 2018, 17:27
U schyłku 1942 roku stan psychiczny Fuhrera pozostawiał wiele do życzenia. Napady złości oraz stany depresyjne przekładały się nie tylko na chybione rozkazy, ale i nerwową atmosferę w otoczeniu wodza. Nikt z generalicji nie był pewien dnia następnego.
W najczarniejszej godzinie, kiedy to Hitler miotał się przez kilka na nocy wykrzykując kolejne rozkazy aresztowania, młody porucznik podsunął dziwaczny pomysł: "a może by tak rozśmieszyć Fuhrera?" Z braku lepszych pomysłów błyskawicznie przystano na ów desperacki koncept i z kraju ściągnięto pięciu najwybitniejszych klaunów, których celem było poprawa nastroju niestabilnego psychicznie Hitlera.
Przez 7 dni i 7 nocy clowni robili co w ich mocy, aby dostarczyć rozrywki. Niestety, wszystko na próżno. Rozwścieczony Hitler nakazał egzekucję biednych komików, zaś ich ciała przekazał naukowcom Blutkreuz. Nieszczęśnicy stali się pierwszym zespołem przerażających zombie, przez zaskoczonych i oszalałych ze strachu aliantów określanym jako "Pennywise batalion".
I tylko jedna osoba zaśmiała się na widok nieumarłych klaunów: Hitler. Lekko nerwowy uśmiech po wielu miesiącach zgryzoty zastąpił grymas złości. Tym samym komicy spełnili swoje zadanie.
W najczarniejszej godzinie, kiedy to Hitler miotał się przez kilka na nocy wykrzykując kolejne rozkazy aresztowania, młody porucznik podsunął dziwaczny pomysł: "a może by tak rozśmieszyć Fuhrera?" Z braku lepszych pomysłów błyskawicznie przystano na ów desperacki koncept i z kraju ściągnięto pięciu najwybitniejszych klaunów, których celem było poprawa nastroju niestabilnego psychicznie Hitlera.
Przez 7 dni i 7 nocy clowni robili co w ich mocy, aby dostarczyć rozrywki. Niestety, wszystko na próżno. Rozwścieczony Hitler nakazał egzekucję biednych komików, zaś ich ciała przekazał naukowcom Blutkreuz. Nieszczęśnicy stali się pierwszym zespołem przerażających zombie, przez zaskoczonych i oszalałych ze strachu aliantów określanym jako "Pennywise batalion".
I tylko jedna osoba zaśmiała się na widok nieumarłych klaunów: Hitler. Lekko nerwowy uśmiech po wielu miesiącach zgryzoty zastąpił grymas złości. Tym samym komicy spełnili swoje zadanie.