Forum Warfactory

Uff, myślałem, że mnie Josif pokona. Instrukcja sugerowała, że lufa opierać ma się o te małe gówienka. I wtedy by się ruszała. Ale przy montażu jak w instrukcji, lufa jest za głęboko. Przy montażu odwrotnym, nie można zamknąć wieżyczki.


Na szczęście po konsultacjach z inżynierami pamiętającymi miniony ustrój udało się zamontować działo. Te małe gówienka do niczego nie są potrzebne. Najwyżej by mocniej złapać obie części wieżyczki. Kółka zębate nawet nie dotykają łoża lufy.


kolejny update.





i pyk. Na razie tak wygląda.



i cyk, dwójeczka. Już prawie gotowy.






i finał

Doświaczenie narodowe ważna rzecz

a pewnie. Już myślałem, że powiem, "Sorry Panda, Stalin mnie pokonał. Lufa będzie nieruchoma".

Kuamstfo. Moja lufa zawsze się rusza

Wierzę na słowo. Dziś będę sklejał Józka.

Hurra!

i odnośnie malowania to tak. Zasięgnąłem języka u experta - Szymona. I tak NKWD nie mieli własnych czołgów, po prostu brali cała ekipę od Armii Czerwonej jak potrzebowali. Na pewno dokonywali egzekucji dowódców czołgów. I mam dwa takie pomysły na malowanie. Albo wielki krzyż biały jak tutaj, ale nie wiem jak będzie wyglądał na innej wieżyczce


albo coś w tym stylu. Tylko też nie wiem czy mi ręka nie drgnie


Plus oczywiście kalkomanie z logo NKWD i kotełkiem.

Białe pasy to elementy nadane w czasie Operacji Berlińskiej.
Służyły do szybkiej identyfikacji głównie z powietrza swoich czołgów. Gdyż jak to z lotnikami bywa - walą do wszystkiego co poniżej, potem ewentualnie zadają pytania.
Taka ruska wersja pasów na D-Day.

ws. malowania pasów. Naklejasz taśmę malarską (np. taśma od AK) i nie ma problemu. Jest prosto i ładnie.

Dla mnie piknie jak na Fejsbuniu i cacy. A od braku kółek jeszcze się nikt nie zesrał. Nie?