Na fejsie to ja pisałem o cleanuxie.
Generalnie jest to produkt dedykowany do usuwania sidoluxu (który po zaschnięciu tworzy taką powłokę jakby silikonową) i nie jest jakiś żrący jak płyny hamulcowe, krety czy inne wynalazki.
Modelik rozkładamy na części, wrzucamy do jakiegoś pojemniczka (może być plastikowy) i zalewamy naszym specyfikiem. Co jakiś czas nawet warto zamieszać patyczkiem i zajrzeć czy farba nam już schodzi. Generalnie 2-3 godzinna kąpiel powinna wystarczyć na większość przypadków. Osobiście wykąpałem swojego KonigsLuthera prawie 24h ponieważ..... zapomniałem o nim
. Poza tym, że podkład nakładany w fabryce zszedł i widać było goły plastik to żadnych ubytków nie stwierdziłem. Kleju też to nie rozpuszcza.
Oczywiście po kąpieli trzeba wziąć szczoteczkę do zębów i wyszorować to co nie chciało po dobroci odejść. Wszystkie operacje przeprowadzałem bez rękawiczek i nie stwierdzam żadnych ubytków, poparzeń, zniekształceń i innych deformacji. Koledzy zaświadczą, że dłonie mam obie, sprawne i całe